Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 21
Pokaż wszystkie komentarzeDilerzy i ich ASO od lat płaczą, że polactwo nie chce kupować nowego, a serwisować chce na zamiennikach i to jeszcze w garażu! Pierzecie mózgi i tyle tym artykułem
OdpowiedzPłaczą, choć często korzystając z niemal MONOPOLISTYCZNEJ pozycji w danym regionie (Inglot&Krawczyk/Gdynia) zachowują się, jakby nie zauważyli, że mamy 2015 a nie 1985. Obsługa klienta i jakość usług na poziomie, który utrzymał się już chyba tylko w tej branży i w warunkach braku właśnie konkurencji (alternatywnego ASO). Oczywiście jeden ASO/region to wynik odpowiednio niewielkiego popytu na lokalnym rynku, ale w żaden sposób nie uzasadnia to stania do klienta otworem.... TYM otworem! I w takiej sytuacji, choć chętnie zapłaciłbym za dobrze wykonaną usługę w ASO, wybieram polecane przez innych użytkowników moto serwisy. A Jaśnie Państwo w ASO niech lamentują dalej jakie to "polactwo" i bieda, i szuka winnych wszędzie poza sobą...
OdpowiedzDokładnie. Często bywałem w ASO zarówno z motocyklem jak i puszką i w każdym przypadku spotkałem się z chamstwem, cwaniactwem i brakiem kompetencji. Do tego traktowanie klienta z wyższością bo przyjechał starym 5-letnim pojazdem. Do tego potrafią wykonać proste naprawy, a w bardziej skomplikowanych przypadkach rozkładają ręce.
Odpowiedz